Pierwsze czytanie:
Mdr 1, 13-15; 2, 23-24 Śmierć weszła na świat przez zawiść diabła
Psalm responsoryjny:
Ps 30(29), 2 i 4. 5-6. 11 i 12a i 13b (R.: 2a)
Drugie czytanie:
2 Kor 8, 7. 9. 13-15 Dzielić się dostatkiem z potrzebującymi
Śpiew przed Ewangelią:
Por. 2 Tm 1, 10b
Ewangelia:
Dłuższa
Mk 5, 21-43 Wskrzeszenie córki Jaira
lub:
Krótsza
Mk 5, 21-24. 35b-43 Wskrzeszenie córki Jaira

Ewangelia według świętego Marka

Mk 5, 21-43

Gdy Jezus przeprawił się z powrotem łodzią na drugi brzeg, zebrał się wielki tłum wokół Niego, a On był jeszcze nad jeziorem. Wtedy przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair. Gdy Go ujrzał, upadł Mu do nóg i prosił usilnie: «Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła». Poszedł więc z nim, a wielki tłum szedł za Nim i zewsząd Go ściskali.
A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele przecierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Słyszała ona o Jezusie, więc zbliżyła się z tyłu między tłumem i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: «Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa». Zaraz też ustał jej krowotok i poczuła w ciele, że jest uzdrowiona z dolegliwości.
Jezus także poznał zaraz w sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: «Kto dotknął się mojego płaszcza?»
Odpowiedzieli Mu uczniowie: «Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: „Kto się Mnie dotknął?”». On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta przyszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, upadła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę.
On zaś rzekł do niej: «Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swej dolegliwości».
Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: «Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?»
Lecz Jezus słysząc, co mówiono, rzekł przełożonemu synagogi: «Nie bój się, tylko wierz». I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakubowego.
Tak przyszli do domu przełożonego synagogi. Wobec zamieszania, płaczu i głośnego zawodzenia wszedł i rzekł do nich: «Czemu robicie zgiełk i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi». I wyśmiewali Go.
Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca, matkę dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało. Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: «Talitha kum», to znaczy: «Dziewczynko, mówię ci, wstań». Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia. Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym nie wiedział, i polecił, aby jej dano jeść.

 

      W Ewangelii dzisiejszej święty Marek relacjonuje dwa cudowne uzdrowienia. Pierwszą z uzdrowionych jest kobieta cierpiąca na upływ krwi. Przemierzyła cały Izrael, zobaczyła wszystkie praktyki lekarskie, wydała cały swój majątek i nic jej nie pomogło - miała się jeszcze gorzej.

     Podejmuje najważniejszą decyzję życia - zawierza Jezusowi. Wierzy, że moc uzdrowienia tkwi w dotyku. Pragnie dotknąć chociaż płaszcza Jezusa. Ma świadomość, że kontakt z Nim odmieni jej życie. 

     Nauczyciel zadowala się nawet prostą wiarą, niedojrzałą, zmieszaną z elementem zabobonu (A. Pronzato). Nawet taka wiara, o wiele mniejsza niż ziarnko gorczycy, wystarcza Jezusowi aby dokonać cudu i pokazać kobietę jako przykład dla innych.

      Dziewczynka budzi się, ponieważ Jezus ujmuje ją za rękę i mówi do niej. Przez słowa Jezusa dosięga ją uzdrawiająca Moc Boga. W Jezusie spotyka Boga, który na nowo wzbudza w niej moc, podarowaną jej od chwili narodzenia. Dzięki tej mocy może sama wstać i sobie pomóc (A. Grün). Podając chorej rękę, Jezus przekazuje jej cząstkę swej mocy, która zwycięża śmierć i prowadzi ku życiu.

     Ten cud, czyni ten, Który stale pochyla się nad nami. Do nas mówi, nas obmywa, podnosi, podtrzymuje abyśmy wstali, abyśmy Żyli. Aby to się dokonało Bóg Ojciec godzi się aby Jego Dziecko, Jego Syn umiłowany umarł...

Copyright © 2014. All Rights Reserved.